Royal Gorilla ma słodki, lekki sosnowy aromat. Smak natomiast charakteryzuje się nutami sosny i cytryny.
To europejska wersja odmiany bardziej znanej za oceanem pod nazwą odmiany “Glue”.
Metoda uprawy: Indoor
Kraj pochodzenia: Holandia (całkowity brak nasion).
CBD < 7% THC < 0.2% (hermetycznie zapakowane).
Najwyższa jakość ręcznie selekcjonowanych kwiatów.
Zapewnia mocno odczuwalne działanie relaksujące i dobry nastrój bardzo intensywny smak i zapach.
One Response
Witam. Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego suszu z menu SPOKO CBD.
Tym razem do testów wybrałem susz o jakże dostojnej nazwie Royal Gorilla.
Jak się zaprezentował w czasie tych testów i jak wypadł na tyle innych pozycji tego producenta dowiecie się czytając dalej. Zapraszam 😀.
Nazwa: Royal Gorilla
Dystrybutor: SPOKO CBD
Kraj pochodzenia: Holandia
Metoda uprawy: Indoor
Typ suszu: CBD
Stężenie: <7%
Opakowanie i zawartość:
Susz był zapakowany w mój ulubiony słoik z ciemnego szkła. Jego dokładny opis znajdziecie w moich wcześniejszych recenzjach, a także na filmiku z unboxingiem.
Do testów trafiła do mnie porcja 1 gram, która składała się z dwóch średniej wielkości topków. Oprócz nich nie znalazłem w słoiku żadnych innych wypełniaczy, ani nie mile widzianych dodatków w postaci liści, popcornu, łodyg czy miału. Jest to już dla mnie standard w przypadku tej marki, więc zdziwiłbym się gdyby tym razem było inaczej.
Zatem pierwsze wrażenie na plus.
Wygląd i struktura:
Kwiaty tradycyjnie już były świetnie wytrymowane i posiadały odpowiednią wilgotność, pomimo że czekały już jakiś czas w słoiku na swoją kolej do testów. Nie zauważyłem żadnych objawów wysuszenia. Nic się nie kruszyło, nie rozpadało, a w dotyku czuć było delikatną sprężystość.
Oba topki delikatnie się od siebie różniły, jeden był bardzo mocno zbity i okrągły, drugi trochę luźniejszy i w nieregularnym ksztalcie. Natomiast poza tą jedną różnicą wyglądały bardzo podobnie, miały ciemnozielony kolor z brązowymi akcentami. Gdzieniegdzie można było zauważyć brązowe włoski, natomiast cała powierzchnia była dokładnie obsypana trichomami.
Zapach:
Nie był on intensywny, raczej delikatny i subtelny. Wyczułem w nim dużo ziołowych i sosnowych nut, a także aromat pokrzywowy, który bardzo lubię. Całość dawała taki fajny orzeźwiający efekt. Po zmieleniu stawał się trochę bardziej intensywny i można było wyczuć delikatnie w tle cytrusy, natomiast na pierwszym planie nadal były zioła, sosna i pokrzywy. Zapach ten różnił się mocno od poprzednich suszy tej marki, które testowałem, ponieważ tamte były mocno owocowe i słodkie. Tutaj mamy coś całkowicie innego, więc była to dla mnie bardzo miła odmiana i znak, że oferta tej firmy jest zróżnicowana, co zaliczam jako duży atut.
Palenie i waporyzacja:
Zacząłem od jointa. Spalał się on bardzo poprawnie. Bez żadnych nie miłych niespodzianek, nie przygasał, palił się prosto i równomiernie pozostawiając po sobie delikatny, jasny popiół co jest zawsze oznaką dobrej jakości. W smaku czuć ziołowe akcenty wymieszane z klasycznym konopnym smakiem. Nie było tutaj żadnego efektu wow, ale wszystko było w pełni poprawnie i tak jak trzeba.
Następnie przeprowadziłem testy w waporyzatorze Fenix mini w temperaturach 180 i 195 stopni. Są to prawdopodobnie moje ostatnie testy w Fenixie, ponieważ przesiadam się na nowy sprzęt, który już do mnie jedzie. Więcej na ten temat niebawem, a teraz wróćmy do waporyzacji bohatera recenzji.
No i tutaj było dla mnie mega pozytywnie.
Chmury były bardzo obfite od samego początku do samego końca drugiej sesji. Wiadomo stopniowo malały, ale były naprawdę duże i sycące, że tak to ujmę. Smak również przypadł mi mocno do gustu. Był świeży i orzeźwiający, o aromacie ziół, sosny i pokrzyw, a nawet delikatnie przypominający miętę w niektórych momentach. Co najważniejsze występował praktycznie cały czas przy każdym wdechu i był intensywny.
Nie zanikał po kilku pierwszych buchach jak to się czasem zdarza w niektórych suszach.
Na sam koniec zostawiłem testy w bongo. Tutaj było przeciętnie. Buchy były obfite i raczej smaczne, ale pojawił się delikatny kaszel. Na plus brak goryczy czy trawiastego smaku. Dym ma raczej klasyczny, konopny aromat z delikatnie wyczuwalnymi ziołowymi nutami.
Zdecydowanie w testach wygrała waporyzacja i tę metodę zdecydowanie zalecam.
Działanie:
Susz ten działa rozluźniajaco, odprężająco i fajnie poprawia humor 😊.
Zdecydowanie bardzo dobrze sprawdza się w sytuacjach towarzyskich, pobudza gadatliwość i wprowadza w dobry nastrój.
Nie odczułem po nim senności czy rozleniwienia. Nie zaobserwowałem też żadnych innych negatywnych efektów.
Był dla mnie miłym wprowadzeniem do weekendowego wieczoru z moją partnerką i kumplem przy piwku. Zdecydowanie polecam w takich właśnie okolicznościach.
Podsumowanie i ocena:
Royal Gorilla to kolejny susz od SPOKO CBD, który mnie nie tylko nie zawiódł, ale wręcz urzekł.
Miał według mnie bardzo przyjemny zapach, smak i działanie. Podejrzewam, że nie każdy może być fanem takich aromatów, ale akurat mi się one bardzo podobają. Zarówno palenie jak i waporyzacja były bardzo udane, lecz ze zdecydowaną przewagą waporyzatora. Jeśli chodzi o wygląd to kolorem susz ten jakoś się nie wyróżnia i jest taki raczej klasyczny, tak tradycyjnie już same kwiaty były wzorowo przygotowane pod względem wytrymowania i wysuszenia do dalszej sprzedaży i konsumpcji co niestety nie jest standardemna rynku.
Jeśli miałbym wymienić jakieś słabsze strony to tutaj mogę jedynie przyczepić się do przeciętnej objętości i za mało intensywnego zapachu, poza tymi dwoma aspektami wszystko było dla mnie na bardzo wysokim poziomie.
Susz ten mogę śmiało polecić. Szczególnie do wszelkich aktywności czy spotkań towarzyskich.