Konopna Ferajna CBD: Cytrusowy Las

Cytrusowy Las pochodzi z organicznych upraw wewnętrznych (Indoor).
Przykładamy ogromną uwagę do kolejnych etapów – suszenia i curringu – co sprawia, że kwiaty zachowują idealną strukturę, a poziom wilgotności  jest na poziomie około 60%.

 

  • Zawartość kannabinoidów: CBD ~5% | THC < 0,2%
  • Uprawa: Organiczne metody (indoor)
  • Działanie: Wyciszające i uspokajające
  • Zapach: Cytrusy z leśną wonią
  • Przeważające terpeny: Limonene, beta-Caryophyllene, Myrcene
  • Naturalnie suszone i ręcznie zbierane

 


Kliknij, aby ocenić ten produkt.
Średnia ocena: 5

Data utworzenia produktu:

18:22,

14 kwietnia 2021

Komentarze

One Response

  1. Witam. Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego suszu z oferty Konopna Ferajna.
    Tym razem opiszę ostatni już, nieprzetestowany przeze mnie do tej pory susz CBD z menu chłopaków o nazwie Cytrusowy Las (został mi jeszcze do opisania susz CBG, który też pojawi się niebawem).
    Jest to pierwszy produkt, który pojawił się w ofercie tej marki. Co za tym idzie moje testy Konopnej Ferajny zacząłem od suszu najnowszego (Sosnowe Odprężenie), a kończę na tym który jest w ofercie najdłużej (Cytrusowy Las).

    Nazwa: Cytrusowy Las
    Dystrybutor: Konopna Ferajna
    Metoda uprawy: Indoor
    Typ suszu: CBD
    Stężenie: ~5%
    Przeważające terpeny: Limonene, beta-Caryophyllene, Myrcene

    Opakowanie i zawartość:
    Tak jak w przypadku innych suszy tej marki ten również był zapakowany w biały nieprzezroczysty doypack z zapięciem strunowym, zgrzewem na górze, plombą, podstawowymi informacjami i fajną grafiką.
    Po otwarciu w środku znalazłem tylko jednego, dużego topka ważącego 1,14 g. Co za tym idzie wszystkie susze Konopnej Ferajny utrzymały ten sam poziom jeśli chodzi o zawartość opakowania.
    Za każdym razem był to jeden piękny, duży kwiat ważący do tego więcej niż powinien.
    Ani razu w opakowaniu nie znalazłem jakiś zbędnych wypełniaczy, ani pokruszonych części.
    Pod tym względem jest to marka nr 1 wśród wszystkich, które do tej pory testowałem.

    Wygląd i struktura:
    Topek tej odmiany był zauważalnie większy, niż te z innych odmian. Wynika to z trochę innej struktury. Tym razem nie był tak mocno zbity jak poprzednicy, tylko luźniejszy, trochę puszysty i lekki. Dzięki temu zyskujemy większą objętość. Tradycyjnie już był bardzo dobrze wytrymowany. Wilgotność po wyjęciu z doypacka była na odpowiednim poziomie, natomiast przed samymi testami wrzuciłem na chwilę do słoika kamień Hydrostone, żeby przywrócić wilgotność do takiego samego stanu, gdyż czekał chwilę na swoją kolej do testów.
    Kolor topka to klasyczna konopna zieleń z wieloma brązowymi włoskami.
    Wrzuciłem poniżej zdjęcia zrobione w różnym świetle, żebyście mogli zobaczyć jak prezentował sie w odmiennych warunkach oświetleniowych.

    Zapach:
    Kwiatostan będąc w całości miał herbaciano-kwiatowy zapach, natomiast po zmieleniu na pierwszy plan wyszły zdecydowanie cytrusowe nuty.
    Zapach nie był mocno intensywny, ale za to bardzo przyjemny.
    Powinien się spodobać wszystkim, którzy lubią bardziej klasyczne, subtelne aromaty.

    Palenie i waporyzacja:
    Niestety testy tej odmiany przypadły na mój początek przygody z VapCapem, która okazała się znacznie trudniejsza niż sądziłem. Z powodu braku odpowiedniej wprawy pierwsze nabicia z mojej winy się przypaliły 🙁. Niestety tylko z samej końcówki topka udało mi się przeprowadzić udaną próbę.
    W smaku wyczułem cytrusowy, herbaciany oraz klasyczny, konopny aromat. Chmura była umiarkowanej wielkości, ale tak jak mówiłem brakuje mi jeszcze trochę wprawy żeby wyciągnąć z VapCapa jak najwięcej. Niestety nie jestem w stanie napisać na tę chwilę nic więcej o waporyzacji tej odmiany, ale na pewno wrócę do niej jak już opanuję mój nowy waporyzator do perfekcji i zrobię ponowne testy ze świeżego topka, a później wrzucę jakieś krótkie uzupełnienie tej recenzji.
    Natomiast jeśli chodzi o palenie to tutaj było już bardzo dobrze zarówno w jointach jak i w bongo. Dym był bardzo smaczny, przyjemny, a także delikatny dla płuc i gardła. Nie wyczułem ani razu nawet najmniejszego drapania, pieczenia, duszenia czy kaszlu, a z racji że dym był delikatny to brałem naprawdę duże buchy. W jointach czuć było bardzo wyraźnie smaczny, cytusowy aromat, w bongo był on mniej wyczuwalny ale nadal obecny.
    Co ważne nie wyczułem żadnego gorzkiego, kwaśnego czy cierpkiego posmaku. Jeśli ktoś jest zwolennikiem palenia suszu to ten na pewno mu przypadnie do gustu.
    Czuć że jest to susz w pełni naturalny bez dodatku sztucznych aromatów, ani nie poddawany żadnym innym nie mile widzianym procesom.

    Działanie:
    Wyczułem przyjemne wyciszenie, uspokojenie i skupienie. Po przyjęciu większej ilości poczułem nawet takie fajne mrowienie w mózgu i rozluźnienie na całym ciele. Stan ten przypominał trochę delikatne upalenie konopiami THC😀.
    To działanie mnie bardzo przyjemnie zaskoczyło. Nie odczułem natomiast żadnego negatywnego działania, ospałości czy bólu głowy.
    Działanie tej odmiany oceniam bardzo pozytywnie.

    Podsumowanie i ocena:
    Z racji, że jest to najtańszy i najstarszy susz z oferty Konopnej Ferajny to nie oczekiwałem po nim zbyt wiele. Natomiast miło się zaskoczyłem. Owszem był nieco inny niż te wcześniejsze odmiany.
    Miał trochę mniej wyszukany aromat, bardziej klasyczną kolorystykę i mniej zbitą strukturę, ale absolutnie nie mam się w nim do czego przyczepić.
    Topek jak zwykle był duży i świetnie wytrymowany, a do tego lekki dając większą objętość, i co za tym idzie starczał na więcej porcji. Palenie było wyjątkowo smaczne i przyjemne.
    Jak dla mnie jest do odmiana idealna tak na codzień, zwłaszcza dla osób które zużywają duże ilości i tych którzy mają bardziej wrażliwe gardło i płuca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *