Tropikalne Szaleństwo, susz pochodzący z organicznych upraw wewnętrznych (Indoor).
To piękna i soczysta struktura kwiatu, obsypana “herbacianym” pyłkiem.
- Zawartość kannabinoidów: CBD ~5% | THC < 0,2%
- Uprawa: Organiczne metody (Indoor)
- Działanie: Odprężenie, spokój ducha
- Zapach: Owoce egzotyczne
- Przeważające terpeny: alpha-Pinene, beta-Pinene, Myrcene
- Naturalnie suszone i ręcznie zbierane
One Response
Siemanko. Mam dla Was recenzję kolejnego suszu z Konopna Ferajna.
Tym razem opiszę chyba najmniej znany susz od chłopaków, którego innych recenzji do tej pory nigdzie nie widziałem. Przed Wami Tropikalne Szaleństwo.
Nazwa: Tropikalne Szaleństwo
Dystrybutor: Konopna Ferajna
Metoda uprawy: Indoor
Typ suszu: CBD
Stężenie: ~5%
Przeważające terpeny: alpha-Pinene, beta-Pinene, Myrcene
Opakowanie i jego zawartość:
Opakowanie było już przeze mnie opisywane przy okazji wcześniejszych recenzji, więc jego opis pominę i przejdę od razu do zawartości.
W doypacku tradycyjnie już w przypadku Konopnej Ferajny znalazłem tylko jednego dużego topka o wadze całkowitej 1,20 gram. Po raz kolejny potwierdziło się, że chłopaki nie oszczędzają na ilości i że do opakowań pakują tylko najlepsze kwiaty. Poza tą jedną piękną szyszką nie było tam nic innego, żadnego miału, żadnego popcornu, pokruszonych części, liści czy łodyg. Myślę że wielu sprzedawców CBD a także producenci Medycznej Marihuany sprzedawanej w Polsce powinni się wzorować na Konopnej Ferajnie w tym jak powinna wyglądać zawartość sprzedawanych produktów. Aż się często zastanawiam jak wyglądają większe porcje niż 1 gram od chłopaków. Ciekawe jak duże topki są np w takiej piąteczce 🤔
Zapach:
Tropikalne Szaleństwo ma przepiękny aromat. W pierwszej kolejności wyczułem zapach sosny, który szybko przeszedł w aromat owoców tropikalnych i cytrusów. Wyczułem też nuty podobne do chmielu, które możemy zawdzięczać dużej ilości terpenu Myrcene, te sosnowe natomiast pochodzą od Pinene. Całokształt często kojarzył mi się z zapachem, który często spotykam w piwach kraftowych typu IPA uważonych na amerykańskich chmielach, które często mają aromat tropikalnych i cytrusowych owoców. Jeśli ktoś tak jak ja jest fanem tego typu trunków to na pewno spodoba mu się bardzo aromat tego suszu. Po rozkruszeniu i zmieleniu owocowe nuty stają się jeszcze bardziej intensywne. Mi ten zapach bardzo przypadł do gustu 😊
Wygląd:
Tradycyjnie już topek, który otrzymałem był pięknie wytrymowany z nadmiaru liści i świetnie wysuszony z chlorofilu. Kolor to mieszanka różnych odcieni zieleni z nielicznymi brązowymi akcentami. Wstawiłem Wam zdjęcia w różnym świetle zarówno z lampą jak i bez niej. Jeśli chodzi o strukturę to kwiatostan był dość zbity. Miał taką nietypową strukturę, która na pierwszy rzut oka wydawała się delikatnie zbyt sucha, ale to tylko cecha tych konkretnych kwiatów. Sprawiają takie wrażenie ale wbrew pozorom wilgotność była odpowiednia. Nie zaobserwowałem żadnych symptomów świadczących o przesuszeniu. W dotyku wyczułem delikatną sprężystość, nic się nie kruszyło i nie odpadało pod naciskiem a smak dymu i pary był bardzo delikatny dla gardła. Moje obawy co do wilgotności okazały się mylne. Natomiast odradzałbym zbyt długie przechowywanie tego suszu bez odpowiedniego zabezpieczenia w saszetki Boveda lub kamień Hydrostone.
Palenie i waporyzacja:
Tym razem zacznę od opisu waporyzacji. Była ona bardzo przyjemna i bezproblemowa. Jak już wcześniej wspomniałem para była wyjątkowo łagodna dla gardła i nie było mowy o jakimkolwiek kaszlu, pieczeniu czy gryzieniu. Rozmiar chmur i aromat na początku były bardzo intensywne no i tradycyjnie malały z każdym kolejnym buszkiem aż do całkowitego zaniknięcia trochę za połową drugiej sesji w Fenixie. W smaku czuć głównie owoce cytrusowe. Do tego dochodził klasyczny konopny aromat.
Palenie zarówno w bongo jak i w jointach było również bardzo przyjemne, dym nie drapał, nie dusił i był dosyć gładki.
W bongo czuć bardziej klasyczny konopny smak bez żadnych trawiastych i gorzkich elementów. W skrętach natomiast był wyczuwalny dodatkowo jeszcze cytusowy aromat.
Wszystkie te metody konsumpcji oceniam na bardzo udane.
Działanie:
Wyczułem odpreżenie, wyciszenie i poprawę nastroju. Sprawdza się zarówno dobrze z rana jako rozruch do podniesieniem się z łóżka, a także całkiem nieźle przed snem by szybciej zasnąć.
Bardzo fajnie mi się też pisało po nim tę recenzję, łatwo mi było się skoncentrować i miałem czyste myśli. Moim zdaniem ten susz sprawdzi się dobrze w każdej sytuacji.
Podsumowanie i ocena:
Susz ten był w formie dużego, wzorowo przygotowanego do dalszej konsumpcji topka. Zapach był bardzo przyjemny i naturalny, o szerokim bukiecie aromatów. Bardzo mocno przypadł mi on do gustu. Za każdym razem jak wyciągałem topka ze słoika, rozrywałem na mniejsze części i mielilem w grinderze to delektowałem się tym zapachem. Pali i waporyzuje się go gładko i z wielką przyjemnością, jest bardzo uniwersalny do każdej formy konsumpcji. Uniwersalne i przyjemne jest też jego działanie, jest ono subtelne i nienachalne.
Tropikalne Szaleństwo oceniam bardzo wysoko. Nie wiem nawet czy nie podobało mi się najbardziej ze wszystkich suszy od Konopnej Ferajny, które testowałem.
Do tego jest to susz bardzo uniwersalny, myślę że jego zapach, smak i działanie powinny podobać każdemu.