Susz CBG Therapy

 

Susz CBG Therapy – Cannabis Spot

  • CBD <8%
  • THC <0,2%

Odmiana CBG Therapy jest uprawiana w warunkach „Greenhouse” (szklarnia).
Kwiaty posiadają naturalny poziom kannabinoidów, a wartości CBG nie są zawyżane.

Ten gatunek posiada wyjątkowy smak i zapach prosto z pola konopnego. Spektakularne działanie zawdzięcza wysokiej zawartości CBG jak i CBD, które tworzą efekt synergii. Jest to odmiana inna niż wszystkie i powinna zaskoczyć każdego swoim intensywnym działaniem. Sprawdź już teraz, ponieważ ilości tej odmiany są mocno ograniczone i ciężko dostępne.

  • Pozyskiwany z certyfikowanych odmian konopi włóknistych, wpisanych na listę UE. 100% kwiatostany Cannabis Sativa L.
  • Produkt jest w pełni legalny, dopuszczony do użytku i sprzedaży w Unii Europejskiej
  • Przy uprawie nie zostały używane żadne środki ochrony roślin
  • Brak nasion
  • Zastosowano jedynie organiczne nawozy
  • Prozdrowotne związki, takie jak: CBG, CBDA, CBDV, CBD, CBGA, CBC, CBN, THC, THCV, THCA oraz liczne fenole, flawonoidy i terpeny
  • Wolne od modyfikacji GMO
  • Produkt jest w 100% naturalny

Więcej informacji: cannabis-spot.pl

Kliknij, aby ocenić ten produkt.
Średnia ocena: 4.3

Data utworzenia produktu:

14:01,

17 marca 2021

Komentarze

One Response

  1. Witam wszystkich, w dniu dzisiejszym pragnę podzielić się recenzją mojego pierwszego suszu CBG o nazwie CBG Therapy od Cannabis Spot

    Nazwa: CBG Therapy
    Dystrybutor: Cannabis Spot
    Kraj pochodzenia: Słowenia
    Rodzaj uprawy: Greenhouse
    Rodzaj suszu: CBG
    Zawartość CBG: <8%

    Opakowanie:
    Susz otrzymałem w nieprzezroczystym doypacku w białym kolorze z zapięciem strunowym, zgrzanym na samej górze. Na froncie znajduje się miła dla oka grafika z nazwą, logo producenta i podstawowymi informacjami na temat suszu, na odwrocie znajdziemy kilka innych informacji, a także dane kontaktowe do firmy. Opakowanie jest ładne i estetyczne, choć oczywiście w przypadku dłuższego przechowywania polecam przełożyć susz do szklanego słoika.

    Wygląd ogólnie:
    Otrzymałem porcję 1 gram. W środku opakowania znajdowały się 2 średniej wielkości topki, które były w jednym kawałku, nie pokruszone, a także pozbawione zbędnych liści i łodyg oraz bez wypełniaczy w postaci miału. Wyglądają one bardzo ładnie, zdrowo i naturalnie, do tego można zauważyć pokaźną ilość trichomów.

    Kolor:
    Mamy tutaj jasną zieleń z wieloma brązowymi i pomarańczowymi włoskami. Na moich zdjęciach mogą wydawać się nieco ciemniejsze niż są realnie, ale jest to spowodowane tym, że mój telefon lubi troszkę podkręcać kolory.

    Zapach:
    Same kwiaty pachną dość delikatnie i subtelnie, wyczułem nuty ziołowo-herbaciane z delikatną nutą słodyczy, której nie potrafię konkretnie z niczym porównać, ale jest to zapach bardzo przyjemny i oryginalny. Po zmieleniu zapach przybiera na intensywności i na pierwszy plan wychodzą te słodkie nuty.

    Struktura:
    Susz jest lekki i średnio zbity, bardziej przypominający kwiaty sativy niż indici. Muszę się trochę przyczepić do stopnia wysuszenia, jak dla mnie topki były trochę za suche i kruszyły się przy mocniejszym nacisku. Dzielenie w palcach, a także mielenie w grinderze odbywa się bardzo gładko i sprawnie.

    Konsumpcja:
    W czasie gdy piszę recenzję prawie cały gram już się skończył, zostało mi ostatnie 0,1 g 😥. Testuję go od wczoraj i jestem już po 2 jointach, 2 zbiciach w waporyzatorze i 1 zbiciu bonga. Zacznę od opisu jointa bo w tej formie najprzyjemniej mi się konsumowało ten susz. Pomimo tego co napisałem o poziomie wysuszenia to skręty o dziwo paliły się powolutku i równomiernie. Do palenia nie trzeba wkładać wysiłku, nic też nie przygasa. Tutaj moją uwagę zwrócił smak, bo tak jak przy większości innych suszy pod względem walorów smakowych wygrywa waporyzator, a w jointach są one mniej wyczuwalne tak tutaj w smaku dymu można wyczuć badzo przyjemne słodko-ziołowe nuty. Nic nie gryzie, nie drapie, nie dusi a po suszu zostaje jaśniutki delikatny popiołek.

    Jeśli chodzi o waporyzację to jest ona w pełni poprawna, para jest umiarkowanej wielkości i występuje praktycznie do samego końca drugiej sesji z tej samej porcji, a nawet w czasie trzeciej można nadal ją zaobserwować, choć oczywiście znacznie mniejszą, która z czasem już zanika. Waporyzacja jest swobodna i przyjemna, nic nie dusi, ani nie drapie. Użyłem temperatury 180 stopni w Fenixie Mini. Smak jaki można odczuć jest bardzo podobny do tego co mamy w zapachu, czyli ciekawa, oryginalna słodycz z ziołowo-herbacianymi akcentami. Smak również jest wyczuwalny praktycznie z każdym buchem co najmniej do początku trzeciej sesji.

    W bongo jak to zazwyczaj bywa walory smakowe są najmniej wyczuwalne, ponieważ uciekają na skutek spalania i filtracji wodnej. Niemniej jednak palenie jest przyjemne, dym jest delikatny dla gardła i płuc, co w moim przypadku przy tej formie palenia nie jest standardem. Nabiłem 0,15 g z czego ściągnąłem 4 fajne buszki, zaznaczam że obecnie korzystam z małego bardzo prostego bonga z pojedynczą filtracją, w innych większych sprzętach buchów może być mniej.

    Działanie:
    Jest to mój pierwszy susz CBG, dlatego byłem bardzo ciekawy działania. Zaobserwowałem przyjemne ciepło ogarniające ciało w czasie palenia/waporyzacji, następnie zauważyłem przyjemne odświeżenie myśli, poprawę skupienia i koncentracji, także delikatne pobudzenie. Niestety efekt nie jest długotrwały i jeśli chcemy by się dłużej utrzymywał to sesje należy powtarzać co około godzinę.

    Ocena:
    Susz CBG Therapy mi się podobał, aż żałuję że tak szybko się skończył. Śmiało mogę go polecić, szczególnie tym, którzy tak jak ja potrzebują z rana delikatnego pobudzenia a nie pijają kawy.

    Podsumowanie:
    Susz ten prezentuje się bardzo ładnie i naturalnie, topki są idealnie wytrymowane . Ma przyjemny nietypowy zapach, choć mógłby być on trochę bardziej intensywny. Konsumpcja w każdej opisanej przeze mnie formie była przyjemna, bezproblemowa i smaczna. Działanie jest subtelne i pozytywne. Widać i czuć że susz ten pochodzi z naturalnej uprawy i najprawdopodobniej nie był poddawany żadnym nie mile widzianym procesom. Jedyne do czego mogę się przyczepić to trochę zbyt duże wysuszenie, ale być może akurat taka partia mi się trafiła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *