Na początku zaznaczę, że nie mam doświadczenia w pisaniu recenzji kremów, ale nadarzyła się okazja do przetestowania kremu rozgrzewającego z CBD od firmy ENCANN.
Co zatem z tego wyszło?
Zapraszam do przeczytania recenzji o tym produkcie.

Opakowanie:
Krem dostępny jest w wygodnej do aplikacji tubce i mamy go aż 150ml (!?).

Konsystencja i zapach:
W opakowaniu znajdziemy krem koloru białego, który ma dość gęstą, lecz luźną konsystencję. Dobrze się aplikuje, dobrze rozprowadza i w miarę szybko się wchłania.
Dla mnie duży plus za to, że krem nie jest tłusty.

Co mnie bardzo miło zaskoczyło… zapach kremu.
Jest on delikatny, przyjemny, długo się utrzymujący.
Dodatkowo mogę dodać, że zapach jest z tych, który przyciąga. Od czasu do czasu aż chce się go poczuć. W moim przypadku, po dłuższym czasie od aplikacji, nakładałem niewielką ilość kremu tylko po to, by poczuć ten łagodny zapach. I tu rozwiąże wątpliwości… „NIE”, zapach ten się nie nudzi 😉

Działanie i skład:
Opis producenta mówi nam, że jest to krem rozgrzewający, lecz od razu zaznaczę, nie można porównać tej maści do np. sportowej maści typu „Bengay”. Na początku stosowałem maść na bóle, które pojawiają się u osób spędzających większość czasu przed komputerem. Następnie aplikowana była po większych fizycznych „wyczynach” i mogę potwierdzić, że w obu przypadkach się nie zawiodłem. Po nałożeniu Termo ENCANN na skórę czuć fajne delikatne, relaksujące ciepło. Gdy zaaplikowałem krem na bolące miejsce nie odczułem może szybkiej ulgi, lecz po dłuższym czasie od nałożenia maść znacznie ukoiła ból.
Ciężko mi się odnieść do właściwości regenerujących, ale patrząc na skład, który podaje producent: olej konopny (10% w składzie), nagietek lekarski, wyciąg z kasztanowca, ekstrakt z malwy, ekstrakt z krwawnika pospolitego czy ekstrakt z rumianku, raczej nie powinniśmy mieć wątpliwości, że krem wykazuje działanie odżywcze i wzmacniające.

Podsumowanie:
Mimo że nie spodziewałem się czegoś specjalnego po tym kremie, to otrzymałem produkt, który podczas stosowania bardzo miło mnie zaskoczył. Fajnie relaksuje, bardzo ładnie pachnie i najważniejsze – w 98% jest to naturalny produkt.
Jedyną rzeczną, jaką zauważyłem przy stosowaniu, to wydajność opisanego kremu. Po paru dniach stosowania obserwuje szybkie ubywanie 🙂
W sumie nie wiem tylko, czy ten niewielki aspekt przemawia na korzyść produktu czy niekorzyść, dlatego zachęcam do tego byście przekonali się sami.